Oblaliśmy się wodą za milion złotych

2014-09-15 15:58:00(ost. akt: 2014-09-15 15:59:49)

Autor zdjęcia: Beata Szymańska

Przez dwa miesiące prawie wszyscy mniej i bardziej znani Polacy polewali się wodą. Podobnie jak inni Europejczycy i Amerykanie. Większość pewnie nie wiedziała, po co. Ale wiedziała, że tak trzeba i wypada. Bo oblanie się było znakiem przynależności do VIP-kasty. Tym razem dzięki Ice Bucket Challeng. Bo tak z angielska nazywa się rzeczone oblewanie.
Ice Bucket Challeng wymyślił Amerykanin, którego przyjaciel choruje na ALS. ALS to stwardnienie boczne zanikowe, nieuleczalna choroba układu nerwowego, z reguły kończąca się śmiercią. Jedni mówią, że był z niego rzutki biznesmen, inni — że uczciwy filantrop. Bo fundacja, na którą w USA wpłacają pieniądze, zatrzymuje 20% na swoje utrzymanie. A dolarów zebrano tam milionów 15.

W Polsce złotówek uzbierano prawie milion. I powinniśmy się z tego cieszyć, nawet jeżeli celebryci lali się tą wodą, nie wiedząc nawet, po co to robią. Zawsze to jednak lepsze, niż kiedy leją okowitę w swoje gardła.

A ja tak sobie myślę, że w Polsce mamy przecież taki narodowy dzień oblewania. To śmigus-dyngus. Wtedy to dopiero można by zebrać pieniędzy. Tylko na co? To już wymyślą dla nas sprytni marketingowcy.

Igor Hrywna

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. mokra #1486208 | 81.190.*.* 16 wrz 2014 19:15

    więc co mam robić oblewać się czy myśleć o dzieciach w Afryce, którym tej wody nie zawiozę? Znalazło się nagle tylu obrońców nie marnowania wody, a założę się że kąpiąc się nie wnikają ile wody leją

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5