Bez pobłażania wobec sprawców przemocy domowej
2017-04-19 12:15:00(ost. akt: 2017-04-19 12:10:38)
Co raz częściej sprawcy przemocy w rodzinie trafiają za więzienne kraty. Rośnie świadomość osób pokrzywdzonych, bliskich, a nawet sąsiadów, którzy zaniepokojeni takim stanem rzeczy nie boją się wzywać policjantów.
— Odpowiedzialność karna nie ominie mieszkańca Działdowa, którzy przez kilka lat traktował takie zachowanie jako coś normalnego — mówi oficer prasowy Justyna Nowicka. — Kodeks karny za znęcanie i stosowanie przemocy, przewiduję karę nawet 5 lat pozbawienia wolności.
W niedzielę (16 kwietnia) policjanci interweniowali w jednym z mieszkań w mieście. Mężczyzna, znajdując się pod wpływem alkoholu wyzywał swoją konkubinę i ubliżał jej. — Mimo wezwania funkcjonariuszy do właściwego zachowania, mężczyzna nadal był agresywny. Policjanci zatrzymali agresora i przewieźli do policyjnego aresztu — dodaje oficer prasowy.
W przeszłości, w mieszkaniu tym kilkakrotnie dochodziło do policyjnych interwencji. Ich powodem były awantury, które 52-latek wszczynał bez powodu, wyzywając i naruszając nietykalność cielesną swoich współmieszkańców.
— Z informacji zebranych przez policjantów wynikało, że mężczyzna nadużywał alkoholu. W rodzinie prowadzona była także procedura Niebieskiej Karty — mówi Justyna Nowicka.
— Z informacji zebranych przez policjantów wynikało, że mężczyzna nadużywał alkoholu. W rodzinie prowadzona była także procedura Niebieskiej Karty — mówi Justyna Nowicka.
— Prokurator Rejonowy w Działdowie zastosował wobec mieszkańca miasta środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji, zakazu zbliżania się na odległość 20 metrów do swojej konkubiny i do syna oraz nakaz opuszczenia lokalu mieszkalnego zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonymi na okres 2 miesięcy.
Czytaj e-wydanie
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez