Pastor odprawił egzorcyzmy w nawiedzonym domu w Turzy Wielkiej [FILM]

2017-12-12 09:27:25(ost. akt: 2017-12-12 11:09:25)

Autor zdjęcia: Przemysław Getka

Sześcioosobowa rodzina Pokropskich wróciła do swego domu w Turzy Wielkiej. Uciekali stamtąd już dwukrotnie w obawie przed nieznaną siłą, która rzucała w domowników różnymi przedmiotami. Wczoraj pastor odprawił tam egzorcyzmy.
Sprawa nawiedzonego domu w Turzy Wielkiej koło Działdowa zrobiła się głośna już na całą Polskę. Wczoraj do wsi zjechali znowu reporterzy, żeby zobaczyć, jak egzorcysta wypędza złe duchy z domu Pokropskich. Od niemal miesiąca jakaś nieczysta siła nie daje domownikom żyć. Ciska w nich różnymi przedmiotami. Nagle, niespodziewanie w ich stronę lecą monety, sztućce, a nawet kłódki, które zwykle wiszą na haczyku w kuchni.

Już dwa razy ze strachu przed tą nieczystą siłą w popłochu uciekali z domu, zabierając to, co dało się w pośpiechu upchnąć do reklamówek. Schronili się u teściów, potem znaleźli tymczasowe schronienie w Caritasie w Działdowie, ale nie mogą tam mieszkać w nieskończoność. Kiedyś muszą wrócić do siebie. I wrócili w zeszłym tygodniu.

Przez dwa dni był spokój, potem koszmar wrócił.
— Znowu do pokoju poleciały klocki, noże, kieliszek, który rozbił się w drobny mak. Na sedesie leżały dwa skrzyżowane noże. To było przerażające, uciekliśmy z domu — mówi Krystyna Pokropska. — Nie wiem, o co chodzi z tymi nożami, czy to jakiś znak...

Wczoraj rano znowu wrócili do siebie, bo przyjazd zapowiedział egzorcysta, który miał uwolnić dom od złego. Pokropscy byli już raz u księdza egzorcysty z diecezji toruńskiej. Porozmawiał, pomodlił się i powiedział im, że powodem tego wszystkiego może być wersalka, którą kupili niedawno od znajomej, albo ktoś rzucił na nich klątwę. Wersalkę oddali, ale „lokator” nie odszedł.


Mówi, że do tej pory jakoś nie wierzyła w takie opowieści o złych duchach, dziś patrzy na to zupełnie inaczej. — To trzeba przeżyć samemu, żeby to pojąć — mówi.

Około godziny 13 przyjechał egzorcysta. 
— Nazywam się Leszek Korzeniecki, jestem pastorem Kościoła Chrześcijańskiego ZOE z Węgorzewa — przedstawił się duchowny.

Na pytanie, czy jest egzorcystą odparł: — Jestem protestantem, a więc katolickie nazewnictwo za bardzo nie odnosi się do tego, co ja robię — mówił. Pastor zapewnił, że miał już do czynienia z podobnymi przypadkami.
Potem ponad godzinę rozmawiał i modlił się wspólnie z domownikami.


— Zostajemy w domu — dodała po spotkaniu z duchownym Krystyna Porkopska. — Więcej w nas siły. Mamy nadzieję, że będzie lepiej.
Dziwne zjawiska w domu Prokopskich zaczęły się 23 listopada. Najpierw było pukanie do drzwi, choć po drugiej stronie nikogo nie było. Potem z segmentu spadły baterie. A następnego dnia w ich stronę poleciały monety, łyżki, a nawet noże. Z sufitu koło lampy zaczęła kapać woda. Pokropscy wezwali na pomoc miejscowego proboszcz, choć duchowny poświęcił mieszkanie, odprawił nawet mszę w intencji rodziny to na nic się zdało. Co więcej, kiedy po mszy przyszedł do nich jeszcze się pomodlić, to później na chwilę przysiadł na wersalce. Biret odłożył obok, wtedy jakaś siła cisnęła w biret proboszcza kłódką. Ta sama kłódka wczoraj spadła z hukiem na podłogę w pokoju, tuż obok nóg reporterów, kiedy czekali na przyjazd egzorcysty. Wcześniej wsiała na haczyku w kuchni.

W Turzy Wielkiej ludzie są podzieleni. Jednio wierzą w złe moce, drudzy powątpiewają.

Andrzej Hupka mieszkał dwa lata w mieszkaniu, które dziś zajmują Pokropscy.
— O takich cudach nie słyszałem, nie widziałem — mówi Hupka. — Ale ciężko mi coś powiedzieć, czy tam teraz coś jest.
am


Komentarze (87) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Sceptyk #2591282 | 89.79.*.* 29 wrz 2018 20:33

    Niby XXI wiek, a tu takie zabobony. Jacyś świadkowie oprócz szukającej rozgłosu rodziny, wietrzących sensację dziennikarzy i duchownych potrzebujących strasznych historyjek do straszenia wiernych?

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-8) odpowiedz na ten komentarz

  2. anka1277 #2590690 | 151.229.*.* 28 wrz 2018 18:08

    Niech lokatorzy skontaktuja sie z Panem Popko z Rusinowic , znajdziecie kontakt na stronie popko.pl

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Lukas #2500595 | 95.222.*.* 13 maj 2018 11:34

      A dlaczego nie wyrzucicie wersalki.

      odpowiedz na ten komentarz

    2. yarek #2416506 | 93.230.*.* 12 sty 2018 15:50

      wszystko zostało poddane pod panowanie Jezusa Chrystusa , w niebie i na ziemi , Jezus zwyciężył ma całą moc i władze , demon , diabeł nie ma nic ,i musi się słuchać Jeżeli autorytet Jezusa został tam ogłoszony dla diabła nie ma tam miejsca, może się stawiać bo to walka duchowa i jeszcze się manifestować , jednak musi odejść , nie ma innego wyjścia. czy ktoś wierzy w to czy nie , nie ma to znaczenia bo świat duchowy jest bardziej realny niż materialny , a wierzący będą wyganiać demony, Bóg jest duchem ,sprawdźcie sobie w bibli :)

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    3. ja #2415413 | 37.47.*.* 11 sty 2018 13:06

      pożyjemy,zobaczymy. nie wierzę że to pomogło.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (87)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5