Nowe opowiadania Krystyny Sztramskiej

2018-02-11 21:31:55(ost. akt: 2018-02-11 18:47:37)
Książka pod tytułem „Zawsze jest jakieś dobre jutro” to już trzeci zbiór opowiadań Krystyny Sztramskiej. W 2014 roku ukazał się zbiorek pod tytułem „Takie zwykłe szczęście”, rok później, w 2015 roku opowiadania „Najpiękniejsze życzenie”, a teraz, w 2018 roku mamy kolejną książkę, wydaną, podobnie jak poprzednie, przez Wydawnictwo Sióstr Loretanek.
Refleksje Janiny Dzenis po lekturze nowej książki z opowiadaniami Krystyny Sztramskiej:

Do przeczytania tych najnowszych opowiadań Krysia zachęciła mnie już swoją ciepłą, subtelną dedykacją, w której pisze, żeby opowiadania dostarczyły mi „wielu wzruszeń, refleksji” i żeby „owinęły serce mgiełką miłości”. Oczywiście bardzo mi przypadła do serca ta dedykacja i „mgiełka”, a kiedy jeszcze chodziło o miłość, to tym bardziej.

Weszłam w ten świat stworzony przez Krysię i z wielką przyjemnością, z nieukrywanym wzruszeniem poznawałam kolejne historie bohaterów, jakby to były osoby mi znane, z sąsiedztwa, jakbym ich wszystkich już gdzieś spotkała. Bo świat, który Krysia buduje jest właśnie taki bliski, swojski, mam wrażenie, że to się naprawdę zdarzyło i nadal się dzieje. Każde opowiadanie wydaje się spuentowane, dokończone, z przewodnim motywem zasygnalizowanym w tytule. Bardzo wyraźnie czuje się rękę przewodnika, osoby wiedzącej, co chce przekazać odbiorcy w swoich opowiadaniach. Nie da się ukryć, że Krysia jest osobą wierzącą, ale wydaje mi się, że absolutnie niczego nie narzuca, te opowiadania mogą satysfakcjonować wszystkich, ponieważ dużo tutaj zwykłych, ludzkich zachowań, odruchów, decyzji, niejednokrotnie bardzo trudnych. Jak powiedział Tadeusz Różewicz w swoim wierszu „bez” – „życie bez Boga jest możliwe/ życie bez Boga jest niemożliwe”, sugerując w ten sposób, że być może tym, którzy wierzą łatwiej jest żyć, pokonywać problemy, podnosić się po trudnych doświadczeniach, szukać kolejnych szans. Wiara i związane z nią postaci – Maryi, Jezusa, jak również pojawiający się w wielu opowiadaniach różaniec to swoiste znaki, drogowskazy życiowe dla wielu bohaterów.

Krysia świetnie czuje się ze swoimi bohaterami, wszystko rozumie, wie, że ludzie mogą mieć w życiu różne doświadczenia. Byłam zaskoczona, że stworzyła taką ilość sytuacji, że jesteśmy w rodzinie bogatej, w biednej, wielodzietnej, na wsi, w mieście, w Warszawie, w Londynie, w szpitalu, w przedszkolu, na dworcu, w kościele, w więzieniu, tym samym bohaterowie, których poznajemy to bogactwo charakterów.

Bardzo mi się podobało, kiedy z taką łatwością bohaterom każdego kolejnego opowiadania Krysia nadaje imiona, od razu ich nazywa, nie są anonimowi, są tacy jakby spośród nas, bo przecież wokół są Anny, Marianny, Ireny, Marynie, Wojtki, Grzegorze, są małżeństwa, osoby samotne, wdowy, wdowcy, mają różne zawody. Wszystkich możemy spotkać na co dzień.

Na pewno nie sposób wymienić wszystkich opowiadań, które „zatrzymały mnie” i pozwoliły pomyśleć, pod którymi podpisałabym się i powiedziała: „Faktycznie tak jest”, „Faktycznie tak mogło być”. Szczególnie jednak wzruszyłam się opowiadaniem pt. „Kalendarz”, kiedy kilka starszych kobiet w Domu Spokojnej Jesieni czeka na Dzień Babci, który będzie jutro. Tyle miały marzeń, oczekiwań, z taką miłością i wzruszeniem mówiły o swoich rodzinach, wnukach, o ich odwiedzinach, a niestety brutalnie zerwana kartka uświadomiła im, że ten dzień już minął i… no właśnie. Bardzo ciekawy pomysł miała Krysia w opowiadaniu „Bliżej Boga”, kiedy w windzie spotkało się kilka kobiet, wcześniej poznajemy różne charaktery tych kobiet i sytuacje życiowe, nie przepadają za sobą. Winda zacięła się i był to czas nowego spojrzenia na siebie, nowych relacji miedzy bohaterkami i…
Inne opowiadanie pt. „Pamiętamy” również wydało mi się niezwykłe, pokazało skomplikowane koleje ludzkich losów, doświadczenia wojenne i powojenne, paradoksy ludzkich zachowań. Dobrze, że wielu spośród bohaterów zastanawia się nad swoim zachowaniem, żałuje pewnych decyzji, słów, uczą się doświadczani przez życie.

Tytuł nowego zbiorku opowiadań Krystyny niesie ze sobą nadzieję, optymizm, że jeżeli jest jakieś wyjście z sytuacji, to jest ono po prostu dobre. Na pewno jest dobre jutro, jeżeli człowiek uświadomi sobie, że nie jest sam, że są z nim inni ludzie, jego bliscy, rodzina, przyjaciele, a dla wielu warunkiem dobrego jutra jest wiara.

Krysiu,
wszystko, o czym pisałaś w dedykacji, kiedy otrzymałam od Ciebie opowiadania, spełniło się.
Dostarczyły mi one „wielu wzruszeń, refleksji i owinęły serce mgiełką miłości”. Dziękuję.


Janina Dzenis

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. komentarz testowy #2438813 | 31.0.*.* 12 lut 2018 19:34

    och jakie piękne opowiadania i wspaniała recenzja

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. NDZ #2438483 | 83.13.*.* 12 lut 2018 11:02

    Dlaczego niektore artykuly maja zablokowane komentowanie?

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5