Bądźcie pewni, prędko nie wracam

2018-05-16 14:00:00(ost. akt: 2018-05-16 12:59:11)
Mateusz Gradowski 13 listopada 2017 roku ruszył w swoją podróż

Mateusz Gradowski 13 listopada 2017 roku ruszył w swoją podróż

Pochodzący z Działdowa Mateusz Gradowski od sześciu miesięcy jest w podróży. W czasie swojej wyprawy prowadzi bloga, na którym dzieli swoim wrażeniami. „Serdecznie dziękuję jeszcze raz za wsparcie i bądźcie pewni, prędko nie wracam”.
W dniu 13 maja minęło mi dokładnie 6 miesięcy, odkąd spakowałem się w plecak i wsiadłem na pokład samolotu Ryanair z Gdańska do Izraela (13 listopada, 2017).
Niesamowite, jak szybko zleciało i w jak szybkim tempie odkryłem fakty na temat świata, które siedząc w domu i czytając zakłamane czasopisma i oglądając zakłamane programy telewizyjne, zajęłyby mi chyba całą wieczność. Wszyscy ci lokalni ludzie, którzy dokładali swoje cegiełki po drodze kupując mi obiady w przydrożnych restauracjach, kupując bilety autobusowe, dawający mi gotówkę, abym mógł szczęśliwie kontynuować podróż oraz wspierając dobrym słowem.
Wszyscy ci ludzie, którzy razem ze mną odbywali wolontariaty w różnych krajach. Wszyscy ci podróżnicy, których spotkałem podczas swojej podróży. Wszyscy ci, którzy zatrzymywali się na ulicy, kiedy łapałem stopa. Wszyscy ci, którzy częstowali uśmiechem na drodze. Oraz wszyscy ci, którzy wspierali i nadal wspierają donacjami na rzecz rozwoju mojej podróży, na rzecz rozwoju mojej misji. Tym wszystkim ludziom chciałbym serdecznie i z całego serca podziękować. Myślę, że sam w sobie już i tak mam sporo motywacji, ale słowa, które czasami dostaję na Facebooku od ludzi, którzy jak się okazuje śledzą moją wyprawę, są jak poranna kawa (której nie piję, bo mam was).
Serdecznie dziękuję jeszcze raz za wsparcie i bądźcie pewni - prędko nie wracam. Świat jest zbyt wielki i piękny, aby tak szybko zakończyć jego poznawanie. Będę starał się udowadniać wam to na bieżąco na Instagramie i na YouTubie, więc zachęcam do śledzenia obu kanałów. A tymczasem, zapraszam do szybkiego podsumowania tego, co już za mną. Tekst zawiera zestawienie dat oraz krótkich opisów. Nie rozpisywałem się, bo już wcześniej pisałem o tym wszystkim na blogu, do czego linki powstawiałem w tekście. Jeśli więc jesteś zainteresowany moją misją, a któryś z wpisów przeoczyłeś, w poniższym tekście znajdziesz wszystko, jak na tacy. Zapraszam więc jeszcze raz i jeszcze raz również dziękuję za energię. Wiele ona dla mnie znaczy. Dzięki temu wiem, że dobrze robię. A czas na podsumowanie moich własnych refleksji na temat mojego wyjazdu, moich wyobrażeń i rozczarowań lub niespodzianek, jeszcze przyjdzie. Chwilowo za dużo się dzieje, a post podsumowujący to, co dzieje się w mojej głowie będzie na pewno gruby, więc nie może zostać napisany na kolanie.
Damy radę. Kto, jak nie my? :)

Mateusz Gradowski


Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ja #2502969 | 185.170.*.* 16 maj 2018 18:24

    gratuluje miales swietny pomysl na wspaniala podroz.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Bumcyk #2502925 | 176.103.*.* 16 maj 2018 17:29

    Nie wracaj nikt za toba nie teskni

    odpowiedz na ten komentarz

  3. Hjk #2502753 | 37.248.*.* 16 maj 2018 14:03

    Co to za misja? W intencji radia maryja??

    odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5