Działdowska Szneka, czyli wspomnienie słodkiego smaku z dzieciństwa
2018-12-30 11:00:00(ost. akt: 2018-12-30 10:04:53)
\Każdy z nas w swoich wspomnieniach z dzieciństwa ma jakiś niezapomniany i charakterystyczny smak. Oto wspomnieni pani Danuty o smaku działdowskich sznek, czyli drożdżówek.
Ze świętami kojarzy się stół zastawiony słodkościami. Ciasta i ciasteczka bywają różne. Ich wybór zależy od rodzinnej tradycji. Szneka do tej polskiej tradycji nie należy. Tymczasem chodzi za mną to słowo Szneka. Pamiętam ją doskonale z piekarni na ul. Jagiełły. Kosztowała chyba 1,35 zł. Takich, jak w Działdowie, nie spotkałam potem nigdzie. Nie mówiąc już, że moja prośba o sznekę w sklepie w innym mieście spotkała się ze zdziwieniem. Musiałam nauczyć się mówić: drożdżówka. Przed napisaniem tego postu sprawdziłam w Internecie wyraz szneka. Owszem, istnieje, najczęściej jako szneka poznańska. I faktycznie przypomina typową drożdżówkę w kształcie „ślimaka”. Szneka, która pamiętam z dzieciństwa, to były jakby dwa przemienne ślimaki. Podczas świąt na naszym stole pojawiło się ciastko szafranowe ze Szwecji i ono najbardziej kształtem przypomina mi działdowski przysmak.
Jako stara działdowianka, od dawna z dala od miasta urodzenia, zastanawiam się czy owa szneka nie może być słodkim symbolem Działdowa tak jak toruńskie pierniki czy krakowskie obwarzanki.
A co Państwo o tym sądzą? Nadal w Działdowie można kupić smaczne szneki?
- Eksport tej nazwy dosięgnął już sąsiednią Mławę. Tam używam tej nazwy no i się nie dziwią i podają ich „drożdżówkę”. Ale też na południu kraju, gdzie mieszkam w kilku okolicznych piekarniach upierdliwie wołam o sznekę i też mi podają swój „kołoczek”. To świetny pomysł, więc „obnośmy” się z tą nazwą w całym kraju. Ja to robię, a teraz jeszcze bardziej tylko na wszelki wypadek jeszcze pokazuję palcem co to jest, I to wywołuje uśmiech i u klientów, i u sprzedawców - taki był komentarz pana Jana do powyższego wpisu.
Jako stara działdowianka, od dawna z dala od miasta urodzenia, zastanawiam się czy owa szneka nie może być słodkim symbolem Działdowa tak jak toruńskie pierniki czy krakowskie obwarzanki.
A co Państwo o tym sądzą? Nadal w Działdowie można kupić smaczne szneki?
- Eksport tej nazwy dosięgnął już sąsiednią Mławę. Tam używam tej nazwy no i się nie dziwią i podają ich „drożdżówkę”. Ale też na południu kraju, gdzie mieszkam w kilku okolicznych piekarniach upierdliwie wołam o sznekę i też mi podają swój „kołoczek”. To świetny pomysł, więc „obnośmy” się z tą nazwą w całym kraju. Ja to robię, a teraz jeszcze bardziej tylko na wszelki wypadek jeszcze pokazuję palcem co to jest, I to wywołuje uśmiech i u klientów, i u sprzedawców - taki był komentarz pana Jana do powyższego wpisu.
(IP, DR)
Komentarze (15) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
hm #2651886 | 83.31.*.* 30 gru 2018 11:12
Czy praca w gazecie polega na kopiowaniu historii z facebooka?
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz
piekarz burak #2651902 | 81.190.*.* 30 gru 2018 11:23
pamietacie cukiernie leguminy na parkowej tam uczylem sie zawodu i pieklem owe sneki nazywane drozdziuwkami a teraz jestem piekarzem w olsztynie
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
cde #2651915 | 95.160.*.* 30 gru 2018 11:37
Szneka to określenie poznańskie. Szneka z glancem ( z lukrem). Czasem też mówiono: spójrz na jego sznekę - twarz, buzię.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Renata #2651919 | 93.218.*.* 30 gru 2018 11:40
Schnecke to jest z niemieckiego i znaczy slimak. W niemczech kupisz w kazdej piekarni.
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Ikar #2652222 | 94.254.*.* 30 gru 2018 19:41
Szneka to nie tylko działdowskie pieczywo, tak jak pisze autor artykułu. Z nazwą szneka, spotkałem się rónież w Lubawie. Były tam szneki z "glancem" tzn z lukrem, jak rówwnież szneki z "krostami" - z kruszonką. Pamiętam również w Olsztynie na przelomie lat 50-60, w piekarni przy ul. Wyzwolenia, chcąc kupić słodką bułkę, prosiło się panią żeby podała "sznekę".
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz