Działdowianka Mistrzynią Europy

2019-07-08 09:00:00(ost. akt: 2019-07-08 07:15:24)
8-15 czerwca w Hiszpanii odbył się turniej Altea European Championship, w którym wzięła udział Joanna Szczepaniak. Zawodniczka drużyny Basket Lejdis Działdowo została mistrzynią Europy. Opowiedziała nam o wrażeniach ze swojej podróży.
Joanna Szczepaniak już od czasów szkolnych grała w koszykówkę. Trenuje natomiast do dziś. Jednak jak sama mówi - teraz, od 5-6 lat już raczej rekreacyjnie, a treningi sprawiają jej dużo radości. — Cały wyjazd był dla mnie odskocznią od codziennego życia. Miałam szansę przeżyć coś niesamowitego i skorzystałam z niej. Czy żałuję? Ani trochę — mówi Joanna Szczepaniak.

Najwięcej obaw miała nie w kwestii samego wyjazdu, lecz opuszczenia swojej rodziny. W Hiszpanii spędziła 10 dni. — Wyjazd był już w piątek, więc był czas na odpoczynek przed zawodami, które rozpoczynały się w poniedziałek. Oczywiście w czasie pobytu wraz z koleżankami korzystałyśmy też z rożnych możliwości, które dawała nam Hiszpania. Kamieniste i piaszczyste plaże, ciepła woda czy też basen znajdujący się w domku, w którym mieszkałyśmy był dla nas takim wytchnieniem po treningach i rozgrywkach — mówi Joanna.

W drużynie, w której grała Joanna były zawodniczki z całej Polski: głównie z Poznania, z Torunia, Rzeszowa czy Warszawy, ale też ze Stanów Zjednoczonych. Wspólnymi siłami zajęły się organizacją wyjazdu, m.in. kupnem biletów, które trzeba było zarezerwować z dużym wyprzedzeniem. Kobiety znały się już wcześniej, z różnych, innych zawodów. — Co roku biorę też udział w Mistrzostwach Polski Oldboyów. W tym roku odbyła się już 6 edycja tego turnieju. Jednak w Altei rozgrywki wyglądają nieco inaczej. Mistrzostwa nie odbywają się ciągle w Altei, ale w różnych miejscach. Biorą w nich udział drużyny z Europy. Mecze są pełnowymiarowe, jest dużo biegania, a mimo wszystko mistrzostwa
obejmują wszystkie kategorie wiekowe, nawet takie 70 + — dodaje Joanna.

Dodaje, że pierwszy raz była na takim wyjeździe, ale nie miała wątpliwości co do niego, bo wie, że bardzo by żałowała gdyby nie zdecydowała się wyjechać. — Na pewno plusem było też to, że miałyśmy trochę czasu dla siebie i można było zobaczyć trochę miasta, a w sumie to dwóch miast, ponieważ niektóre rozgrywki odbywały się w innym mieście. Nie była to dla nas jakaś przeszkoda. Wypożyczyłyśmy samochód i zwiedzałyśmy wiele miejsc — mówi zawodniczka.
Joanna powiedziała nam także o swoim codziennym życiu. — Na co dzień pracuję, zajmuję się dziećmi, ale znajduje też czas na treningi. Uczęszczam na nie dwa razy w tygodniu. Ogólnie żyję aktywnie - biegam, ćwiczę, chodzę na basen. Myślę, że wszystko jest kwestią dobrej organizacji i tylko od nas zależy jak ułożymy sobie dzień czy tydzień. Takie życie sprawia mi ogromną radość — podkreśla Joanna.

Koszykarka pochwaliła się również zdobyciem szczytu góry Calpe — Wejście na sam szczyt było dla mnie naprawdę ogromnym wyzwaniem. Nie był to zwykły spacer. Często było stromo, ślisko i bardzo niebezpiecznie. Jednak widok wynagrodził wszystko. To niesamowite uczucie oglądać takie miejsca z takiej wysokości. Ogólnie Hiszpania jest bardzo pięknym miejscem na ziemi, no i ciepłym! Wysoka temperatura, prawie 40 stopni Celsjusza, nie była jednak mocno uciążliwa. Wieczorami było nawet chłodno. Polecam wszystkim zwiedzanie tych miejsc — zaznacza Joanna.

Zapytana o plany na przyszłość wspomina już o kolejnych zawodach - European Malaga, które odbędą się w przyszłym roku. Nie wybiega aż tak daleko w przyszłość, ale nie wyklucza kolejnego wyjazdu. — Było to wspaniałe doświadczenie, super przeżycie, dlatego powoli myślę o kolejnym wyjeździe. Zobaczymy jednak co czas pokaże — dodaje. Joannie serdecznie gratulujemy wygranej oraz życzymy dalszych sukcesów!

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5