Zostali bez dachu nad głową

2020-05-23 10:00:00(ost. akt: 2020-05-22 10:15:38)

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Pani Anna Cieślak samotnie wychowuje pięcioro dzieci. W wyniku pożaru rodzina straciła dach nad głową i cały dobytek. Do tej pory nie mają gdzie mieszkać. Pomieszkują u rodziny i bliskich znajomych. Czy znajdą swoją ostoję?
Obrazek w tresci

Rodzina dach nad głową straciła w pożarze, do którego doszło 27 marca w nocy. Wówczas chwilę po północy strażacy otrzymali zawiadomienie, że pali się budynek mieszkalny w Iłowie-Osadzie. Na szczęście wszyscy mieszkańcy ewakuowali się jeszcze przed ich przyjazdem. Od tej tragedii minęły prawie dwa miesiące, a pani Anna wraz z dziećmi do tej pory nie ma dachu nad głową. Nocuje u rodziny i bliskich znajomych. Ma dość już tez tułaczki. Od gminy otrzymała propozycję mieszkania, ale jest ale...

— Samotnie wychowuję piątkę dzieci. Dostałam od gminy propozycję mieszkania w kawalerce. Jeden pokój na sześć osób. Gmina twierdzi, że nie ma mieszkań, a z własnego źródła wiem, że zwalnia się trzypokojowe mieszkanie. W rozmowie z wójtem dowiedziałam się, że będą stawiane kontenery socjalne. Do kontenera mam iść z dziećmi? Tam to można wyrzucić śmieci. Wszyscy poszkodowani otrzymali mieszkania. Samotna osoba dostała dwupokojowe mieszkanie. Małżeństwo, które mieszkało obok również ma mieszkanie dwupokojowe, a my mielibyśmy żyć w kawalerce, gdzie same łóżka zajmą cały metraż — opowiada poszkodowana.


Pani Anna po rozmowie z radcą prawnym odrzuciła propozycję mieszkania w kawalerce. Napisała także podanie do wojewody warmińsko-mazurskiego, w którym prosi o pomoc w znalezieniu mieszkania socjalnego. Rodzina utrzymuje się z zasiłków rodzinnych i alimentów na jedno z dzieci. Nie stać jej na wynajem mieszkania. Rodzina w wyniku pożaru straciła wszystko. Mieszkanie, które otrzymali od gminy zajmowali od 2012 roku. W tym czasie pani Anna musiała je wyremontować, żeby móc w nim funkcjonować w lepszych warunkach.

— Wymieniłam okna, naprawiłam dziurawą podłogę i ściany, z których wystawały kable — wspomina kobieta.

Zapytaliśmy o komentarz wójta gminy Iłowo-Osada.
— Pani Anna nie została pozostawiona sama sobie. Otrzymała propozycję mieszkania, ale odmówiła. Zasób mieszkań gminy jest naprawdę bardzo skromny. Mieszkania z dnia na dzień się nie zwalniają, a wniosków o przyznanie mieszkań przybywa. To nie jest problem tylko naszej gminy, a całej Polski. Dlatego przygotowujemy się i zakupujemy kontenery socjalne, żeby móc pomóc najbardziej potrzebującym — mówi wójt gminy Iłowo-Osada Sebastian Cichocki.


Katarzyna Wiśniewska



Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Ewe #2924825 | 31.0.*.* 24 maj 2020 00:21

    Ludzie jesteście bez serca 500+ tragedia spotkała rodzinę po co ten hejt okażcie trochę dobrej woli a czy ktoś zapytał czy dzieci mają odzież jakieś zabawki przecież spłonął im dom. Chętnie oddam rzeczy po swoich dzieciaczkach jeśli jest taka możliwość i potrzeba.Pam ijcie karma wraca. Nikt

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Samotna123 #2924734 | 88.156.*.* 23 maj 2020 17:41

      Wystarczy, że pieniądze z 500+ przeznaczy na wynajem mieszkania i jeszcze tej Pani zostanie, przecież to aż 2500 zł.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Mieszkanka Gminy #2924698 | 31.0.*.* 23 maj 2020 15:04

        Moim zdaniem to kontynery są do śmieci jeśli wójt jest taki mądry to niech sam tam zamieszka więcej oddawajcie głosów na Pana wójta

        odpowiedz na ten komentarz

      2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5