Rolnicy protestują! "Tu spędzimy święta"!

2020-12-17 08:52:45(ost. akt: 2020-12-18 13:02:29)

Autor zdjęcia: Agrounia

W minioną środę, kolejny raz rolnicy protestowali. Podczas wcześniejszego protestu informowali, że mają dość i koniec z łagodną formą protestu. I słowa dotrzymali. Na drodze krajowe nr 15 pojawił się obornik.
"Niesprawiedliwość staje się prawem, więc opór obowiązkiem", "Przepraszamy za utrudnienia w ruchu - to wina rządu!!!", "Piątka Kaczyńskiego zamorduje rolnika każdego!"; "Tu spędzimy święta" i "Obronimy polską wieś" - transparenty z takimi hasłami pojawiły się przy DK15 w Bratianie. Pojawili się także rolnicy z powiatu działdowskiego, nowomiejskiego i iławskiego. Ponad sto ciągników i blisko sześćdziesiąt samochodów stało na polu obok drogi krajowej, aby co jakiś czas wyjechać na drogę krajową nr 15, spowalniając ruch na odcinku pomiędzy Lubawą a Nowym Miastem Lubawskim. Wszystko po to, aby wyrazić swój sprzeciw wobec "piątki Kaczyńskiego" i braku skutecznej rządowej pomocy dla popadających w coraz większe kłopoty gospodarstw. Pandemia koronawirusa mocno dotknęła tą grupę społeczną, jednak pomoc nie nadeszła. Kulminacyjnym punktem było moment, gdy na jeden z pasów jezdni wyrzucili obornik, postawili tam też sprasowaną słomę, na której ustawiono taczkę z kukłą Jarosława Kaczyńskiego.
"Nie czekaj aż załatwi za Ciebie - Twoje Problemy- Twój sąsiad! Nie bądź obojętny. Tak walczymy o nasze jutro." — czytamy na profilu warmińsko-mazurskiej Agrounii.
- Rolnicy uprzątnęli obornik, baloty i brony. - poinformowała oficer prasowa policji w Nowym Mieście Lubawskim Ludmiła Mroczkowska — Uczestnicy protestu zostali wylegitymowani, a policja będzie teraz prowadzić postępowanie wyjaśniające dotyczące blokady drogi.
Protesty rolników przybierają na sile w całej Polsce. Doszło do momentu, gdy owoc ich pracy się marnuje, nie ma gdzie sprzedać, a w sklepach do kupienia towar zza granicy.
— Protestujemy i domagamy się rozmów z premierem i ministerstwem rolnictwa. Domagamy się natychmiastowej interwencji rządu. Aktualne ceny skupu żywca wieprzowego i drobiowego (75% rolniczej produkcji zwierzęcej) są poniżej kosztów opłacalności!!! Do każdego kilograma wyprodukowanego żywca rolnicy dokładają od 1 do 2 zł. Jednocześnie w sklepach wielkopowierzchniowych panuje drożyzna i rolnicy tego nie potrafią zrozumieć, a konsumenci tracą pieniądze!!! Sytuacja jest dramatyczna — informuje Beata Mazurkiewicz.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5