Kalorie zrzuciły jeszcze przed świętami

2021-04-10 11:22:00(ost. akt: 2021-04-09 21:27:21)
Przedwielkanocne bieganie uczestnicy grupy z uśmiechem na twarzach nazywali prewencyjnym zbijaniem kalorii.

Przedwielkanocne bieganie uczestnicy grupy z uśmiechem na twarzach nazywali prewencyjnym zbijaniem kalorii.

Autor zdjęcia: Stanisław Kryściński

Są tacy, dla których życie w biegu, to sposób na zdrowie. I to dosłownie! Slow Jogging staje się w Olsztynie nową modą. W Wielką Sobotę kilkunastoosobowa grupa biegała po Lesie Miejskim. Panie ćwiczące pod czujnym okiem Justyny Witkowskiej, żartowały, że biegają, żeby móc pojeść w święta.
— Biegamy po zdrowie — przyznaje Justyna Witkowska, instruktorka metody slow joggingu i trenerka personalna.

I trzeba przyznać, że efekty są widoczne u każdego z uczestników grupy. Jeden zrzucił kilkanaście zbędnych kilogramów, inny nabrał rozpędu nie tylko w bieganiu, ale i w życiu zawodowym. Kolejny ze slowdżogerów, mimo sześćdziesiątki na karku, z łatwością przebiega 10 kilometrów. I to bez większej zadyszki.

Przedwielkanocne bieganie uczestnicy grupy z uśmiechem na twarzach nazywali prewencyjnym zbijaniem kalorii.

— Trzeba zrobić miejcie na świąteczne smakołyki — mówiła koordynatorka grupy Agnieszka Kawka. A pani Agnieszka jest fanką świątecznych smakołyków. Lubi podjeść w święta i umie przygotować to, co je.

— Serniczki, żurki kurpiowskie w chlebku, mazurki to gości na naszych stołach — dodaje roześmiana Justyna Witkowska.

Instruktorka metody slow joggingu i trenerka personalna do biegania podchodzi choć z uśmiechem na twarzy, to jednak poważnie. Właśnie takiego podejścia wymaga od slowdżogerów technika biegania, z którą wyruszają na każdą wyprawę.

— Slow jogging, to bieganie w tempie “niko niko”, czyli z uśmiechem na twarzy. Truchtanie ma umożliwiać swobodną konwersację bez zadyszki. Podczas slow joggingu mogą nas wyprzedzać osoby spacerujące, jednak my spalamy dwa razy więcej kalorii niż podczas zwykłego spaceru — tłumaczy Justyna Witkowska i udowadnia to opowiadając o swojej pasji do biegania przez całe 5 kilometrów biegu.

Nestorką grupy, ale i osobą o budzących uznanie osiągnięciach w grupie jest Teresa Kamińska. Ostatnio w rekordowym tempie sprostała wyzwaniu przebiegnięcia 10 kilometrów. Sylwetki i kondycji mogą jej pozazdrościć nastolatki.

— Mam już sześćdziesiatkę, jeśli chodzi o lata — stwierdza zadowolona Teresa Kamińska, wysuwając się naprzód biegnącej grupy.
Przedświąteczne bieganie odzywało się w sobotę, jednak cotygodniowe spotkania są w każdą niedzielę. W tę najbliższą również.

— Mamy fanpage na Facebooku. Do naszej grupy może należy każdy! Mamy osoby w rożnym wieku. Spotykamy się standardowo w każdą niedziele o godzinie 11 na Plaży Miejskiej, ale spotykamy się też jako przyjaciele, aktywnie spędzamy razem czas — mówi Justyna Witkowska — Każdy może do nas dołączyć — dodaje.

SK

Źródło: Gazeta Olsztyńska

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5