Akceptacja siebie a dieta

2021-08-27 16:00:00(ost. akt: 2021-08-25 12:21:29)

Autor zdjęcia: freepik

Gdy dotyka nas nadwaga bądź otyłość najczęściej zaczynamy tracić pewność siebie, przestajemy akceptować swoje ciało oraz wycofujemy się z życia społecznego.
Unikamy spotkań z ludźmi, a także spotkań rodzinnych, zaczynamy zamykać się w sobie, powtarzając różne hasła kręcące się wokół życia po straceniu nadprogramowej masy ciała typu:
-”jak schudnę to ktoś mnie pokocha”,
-”jak schudnę to znajdę lepszą pracę”,
-”gdy będę chuda to poznam nowych znajomych”,
-”jak zrzucę 15 kilogramów to zacznę chodzić na siłownie”,
-”gdy schudnę 20 kilogramów to wyjdę na plaże w bikini”.

Najczęściej odrzucamy swoje pragnienia i podstawowe potrzeby przez nadmiar ciała jaki mamy, ponieważ odczuwamy wstyd za swój wygląd (dotyczy to zwłaszcza osób, które przez większość życia były szczupłe). Przestajemy żyć tu i teraz oraz cieszyć się chwilą. Wszystkie ważne dla nas sprawy odkładamy na potem, a wszystkie niepowodzenia życiowe zrzucamy na nadwagę. Nie akceptujemy siebie ani swojego wyglądu, szukamy ratunku w diecie (nierzadko w skrajnej, która doprowadza nasz organizm do ruiny). Na własne życzenie wpędzamy się w negatywny nastrój rozmyślając o naszych kompleksach lub porównując się z „idealnymi”, wyretuszowanymi ciałami modelek. Jednak nie zapominajmy, że ideały nie istnieją, są wykreowane tylko na potrzeby okładek gazet, choć na szczęście to się zmienia i świat mediów zaczyna pokazywać prawdziwe ciała i kobiety, które mają cellulit, rozstępy, blizny czy znamiona.

Zazwyczaj kobiety nie potrafią docenić swoich ciał, tego, ile już w życiu przeszły i jakie są dzielne. Za to doskonale wynajdują kolejne „defekty”. Naturalnym jest, że w trakcie ciąży mogą pojawić się rozstępy, bywa też tak, że jedna kobieta w ciąży nie przytyje praktycznie nic, a inna ponad 20 kilogramów, ale to nie jest powód do wstydu. Każde ciało zasługuje na szacunek do niego i na miłość. Po zaakceptowaniu siebie łatwiej jest walczyć o swoją „nową wersję”. Uzależnianie swoich powodzeń życiowych tylko i wyłącznie od wagi mija się z celem, ponieważ to nie masa ciała wyznacza Twoje kompetencje, liczy się to co masz w głowie, jak sobie radzisz w trudnych sytuacjach, jak postrzegasz drugiego człowieka. Wygląd nie zmienia Twojego charakteru, ani nie umniejsza Twoich talentów.

Dieta nie zmieni Twojego nastawienia ani podejścia do życia, jeżeli nie umiesz zaakceptować siebie takiej jaką jesteś w danej chwili. Jeżeli jest Ci źle ze sobą, tylko z powodu nadwagi to po schudnięciu również nie będziesz się czuć ze sobą dobrze. Dieta jest wymówką dla odkładania naszych potrzeb czy zachcianek w czasie przyszłym, który nie jest określony ani nie da się go określić. Trudno jest zaplanować redukcje masy ciała w konkretnym czasie. Książkowo powinno się chudnąć 0,5kg-1kg tygodniowo. Na samym początku utrata wagi zachodzi szybciej ze względu na spadek nagromadzonej w organizmie wody. Następnie masa ciała spada w coraz wolniejszym tempie. Może (ale nie musi) stanąć w miejscu na jakiś czas. Odchudzanie się przypomina sinusoidę. Raz się chudnie, raz można znowu przybrać kilogramów (najczęściej jest to spowodowane nagromadzoną wodą w organizmie, zjedzeniem dużego posiłku na niedługi czas przed ważeniem, brakiem defekacji, cyklem miesiączkowym bądź zbyt krótkim snem). Dlatego zaplanowanie sobie, że w tym miesiącu schudnę minimum 7 kilogramów może wprawić nas w gorszy nastrój i wywołać niechęć do dalszych zmagań z odchudzaniem. Gdy gdy stracimy w ciągu miesiąca 2 kilogramy to już mamy duży sukces.

Podsumowując, akceptacja siebie i swojego ciała powinna zajść jeszcze przed rozpoczęciem diety. Waga ciała nie jest żadnym wyznacznikiem człowieka, to są tylko liczby, które w trakcie życia będą się zmieniać. Pokochanie siebie nie jest zależne od rozmiaru ubrania jaki nosimy, powinniśmy czuć się ze sobą dobrze cały czas, bez względu na zmiany w naszym ciele jakie zachodzą (i będą zachodzić). Nie warto rezygnować ze swoich planów i dotychczasowego życia z powodu dodatkowych kilogramów. Ucieczka i zamykanie się w domu może zakończyć się depresją, a nie od dziś wiadomo, że łatwiej wyleczyć otyłość niż głowę. Warto dbać o siebie całe życie, nie tylko w momentach, gdy się wygląda najlepiej. Bądź dla siebie dobra, zawsze.

Obrazek w tresci

Aleksandra Kobylańska

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5