Awaria prądu w powiecie nidzickim, w województwie warmińsko-mazurskim bez zasilania pozostaje jeszcze 860 odbiorców

2022-02-22 13:23:34(ost. akt: 2022-02-22 13:47:55)
Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Alina Laskowska

Do naszej redakcji napływa sporo sygnałów dotyczących braku prądu na terenie powiatu nidzickiego.
— Cudowna niedziela niemożliwa dla mieszkańców siedlisk nad Jeziorem Omulew. Od wczoraj brak prądu, co też oznacza dla większości brak ciepła w domach. Zrozumiała jest awaria masowa, bo wiadomo co działo się w pogodzie, ale szanowna redakcja może posiada jakiekolwiek informacje o trwających pracach związanych z przywróceniem prądu — pisała w niedzielę jedna z Czytelniczek.

W poniedziałek rano burmistrz Nidzicy Jacek Kosmala opublikował oświadczenie:

Nawałnice, które od kilku dni przechodzą przez całą Polskę sieją spustoszenie również w naszej gminie. Do dnia dzisiejszego bez prądu pozostaje wiele miejscowości, m.in. Jabłonka, Natać Mała, Natać Wielka, Likusy, Brzeźno Łyńskie, Módłki, Moczysko, Koniuszyn, Orłowo, Piątki, Rączki, Wikno.
Będąc na bieżąco w kontakcie ze służbami odpowiedzialnymi za naprawę sieci przesyłowych otrzymałem zapewnienie, że do końca dzisiejszego dnia wszystkie awarie powinny zostać usunięte.
Trzymajcie się!


W wielu miejscach awarie zostały usunięte. Niestety, nie wszędzie.
We wtorek do naszej redakcji zgłosiła się mieszanka Módłek:

— Od soboty jesteśmy bez prądu. To już czwarty dzień. Mięso jest rozmrożone, wszystkie rzeczy z lodówki do wyrzucenia. Dzieci są chore, jest zimno, nie ma w czym palić w piecu. Dzwonimy na infolinię i jesteśmy zbywani przez pracowników. Zapewniają nas, że prąd pojawi się za godzinę, jednak to nie następuje — mówiła mieszkanka.

Poprosiliśmy firmę Energa o informację, kiedy mieszkańcy realnie mogą spodziewać się przywrócenia dostaw energii.

Jak poinformował nas Paweł Janiak - gł. spec. ds. komunikacji z Biura Komunikacji i Promocji firmy Energa, 19 lutego w Energa-Operator ogłoszony został stan awarii masowych spowodowany katastrofalnymi warunkami pogodowymi. W szczytowym momencie nasilenia awarii, na całym terenie spółki, pozbawionych napięcia było blisko 350 tys. odbiorców. Niezwłocznie podjęliśmy działania mające na celu usunięcie awarii i przywrócenie zasilania naszym odbiorcom. Pomimo tych niekorzystnych warunków od 19 lutego ekipy elektromonterskie Energa-Operator nieustannie pracują nad usuwaniem awarii. W efekcie liczba niezasilonych odbiorców z 350 tys. w szczytowym momencie awarii masowych, spadła do 6,2 tys. w godzinach porannych 22 lutego.

— W chwili obecnej w całym województwie warmińsko-mazurskim bez zasilania pozostaje jeszcze 860 odbiorców z czego 160 w regionie Szczytna. Rozumiemy, jak dużą trudnością dla naszych odbiorców jest brak prądu, dlatego robimy wszystko, żeby jak najszybciej przywrócić im zasilanie — zaznacza Paweł Janiak.

Pierwszym krokiem podejmowanym przez wysłanych w teren elektromonterów jest dokładna lokalizacja, zabezpieczenie i ocena miejsca awarii. Pozwala to na szczegółowe określenie środków niezbędnych do usunięcia awarii. To znacznie przyspiesza przywracanie zasilania odbiorców.

W kolejnych czynnościach ekipy elektromonterskie przywracają zasilanie na liniach wysokiego napięcia (WN), następnie średniego napięcia (SN), po czym mogą zacząć pracę w liniach niskiego napięcia (nN). Kolejność ta ma związek z drogą jaką pokonuje energia elektryczna od wytwórców do odbiorcy końcowego. Bez poprawnego działania sieci WN i SN nie mogą funkcjonować poprawnie sieci nN.

I dodaje: Od momentu ogłoszenia awarii masowych codziennie nad przywracaniem zasilania do odbiorców Energa-Operator pracuje ponad tysiąc elektromonterów. Ich pracy nie ułatwiają trudne warunki terenowe i pogodowe. W wielu miejscach poboczne drogi dojazdowe zatarasowane są przez przewrócone drzewa, które trzeba usunąć przed dotarciem na miejsce awarii. Padające od wielu dni deszcze uczyniły teren podmokłym, a w wielu miejscach wręcz bagnistym, co wymaga budowy tymczasowych dróg dojazdowych, żeby dostać się w miejsce awarii z ciężkim sprzętem naprawczym. Tam, gdzie to możliwe elektromonterzy przenoszą go na piechotę, aby jak najszybciej usunąć awarię i przywrócić zasilanie.

— Na czas przywrócenie zasilania wpływa też silnie wiejący wiatr. Część prac wykonywana jest w terenach leśnych, gdzie porywiste podmuchy łamiąc gałęzie i całe drzewa stwarzają zagrożenie dla życia i zdrowia elektromonterów. Z tego powodu część prac musi zostać wstrzymana do czasu zmniejszenia się siły żywiołu. W obecnej chwili wszystkie nasze wysiłki skupiają się na jak najszybszym przywróceniu zasilania do naszych odbiorców. — podkreśla Paweł Janiak.





2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5