66-latek z Olsztyna chciał zainwestować. Stracił ponad 70 tys. złotych

2022-08-11 09:59:40(ost. akt: 2022-08-11 14:32:23)

Autor zdjęcia: pixabay.com

Portale społecznościowe to małe okno na świat, przez które możemy wyjrzeć siedząc w domu. Jednak nie każdy, kto z nich korzysta ma dobre intencje. Przekonał się o tym jeden z mieszkańców powiatu olsztyńskiego, który został wplątany w „inwestycję” ze znaną firmą paliwową. 66-latek stracił ponad 70 000 zł.
W niedzielę (24 lipca) na jednym z portali społecznościowych mieszkaniec Olsztyna zauważył ogłoszenie, dotyczące możliwości zainwestowania w akcje znanej firmy paliwowej. 66-letni mężczyzna uzupełnił formularz zgłoszeniowy, podając również swój numer telefonu.

Następnego dnia odezwał się do niego telefonicznie „przedstawiciel” firmy, który zaproponował zainwestowanie 1 000 zł w akcje. Rzekomy przedstawiciel polecił również sfinalizować transakcję poprzez zainstalowanie na swoim telefonie komórkowym odpowiednią aplikację. Po wejściu w nią, trzeba było tylko przekazać numer, który się wyświetlił.

66-latek niczego nie podejrzewając zalogował się przez aplikację swojego banku, przelewając 1 005 zł na wskazane konto. Przedstawiciel firmy miał utworzyć konto walutowe. Na tym etapie „przedstawiciel” firmy zakończył, swoją współpracę z 66-latkiem tego dnia.

We wtorek (26 lipca) do 66-latka zadzwoniła kobieta, która przedstawiła się jako „radca”. Poprosiła mężczyznę o wejście w aplikację, tym razem poprzez komputer. Mężczyzna powtórzył swoje czynności, dzięki którym kobieta zaczęła sterować komputerem oraz pokazała jak obsługiwać daną aplikację.

Kolejnego dnia w południe ponownie zadzwoniła do 66-latka ta sama kobieta, jednak z innego numeru telefonu, co zaintrygowało mężczyznę. Jednak kobieta szybko zbiła go z tropu, mówiąc, że to ona będzie się z nim kontaktowała, a jej numer telefonu jest losowo wybierany przez infolinię. Kobieta zadzwoniła z dobrą informacją, że inwestycja mężczyzny rośnie.

We wtorek (2 sierpnia) mężczyzna usłyszał propozycję od tej samej kobiety na kolejną inwestycję w akcje innej spółki. Kobieta zapewniała, że dane akcje będą szybko zyskiwały na wartości i w ciągu kilku dni wzrosną o 25%. Inwestycja miała być na kwotę około 50 000 zł. Mężczyzna nie posiadał takiej sumy pieniędzy, w związku z czym dał się namówić do wzięcia kredytu.

Następnie według instrukcji kobiety, mężczyzna zalogował się na jedną z wcześniej zainstalowanych aplikacji, ponownie podając kobiecie numer widniejący po wejściu w nią. 66-latek wykonywał dalsze instrukcje, będąc w stałym kontakcie telefonicznym z kobietą, między innymi zalogował się na swoje konto bankowe. Kobieta pokazała 66-latkowi, gdzie może wziąć kredyt i w jakiej kwocie. Mężczyzna podjął się wzięcia kredytu na 73 040 zł, gdzie miał otrzymać potwierdzający kod drogą sms na jego telefon, jednak nie widział go. Rozmówczyni powiedziała, że daną kwotę pieniędzy prześle na inne konto mężczyzny, który miał być „księgowym” 66-latka. Po udanej transakcji kobieta rozłączyła się.

Ponowny kontakt telefoniczny z kobietą miał miejsce następnego dnia. Poinformowała, że pojawiły się pewne problemy z zaksięgowaniem przelewu, w związku z czym potrzebuje zdjęcie dowodu osobistego mężczyzny oraz jego twarzy. 66-latek wykonał zdjęcia swoim telefonem, a dzięki możliwości sterowania jego komórką, kobieta szybko przejęła fotografie. Rozmówczyni poinformowała 66-latka, że pieniądze zostały przewalutowane na kwotę 15 000 dolarów.

W kolejnych dniach kobieta kontaktowała się z mężczyzną jeszcze kilkukrotnie, za każdym razem dzwoniąc z innego numeru telefonu. Oszustka przejmowała władzę nad jego komputerem, jednak 66-latek nie wiedział do końca czym się dokładnie zajmuje.

Dopiero w poniedziałek (8 sierpnia) po rozmowie ze swoim synem 66-latek nabrał podejrzeń, że prawdopodobnie mógł wpaść w ręce oszustów. Wtedy zadzwoniła do niego po raz kolejny ta sama kobieta.

Tym razem mężczyzna już nie chciał żadnych inwestycji, a zwrotu swoich pieniędzy, na co rozmówczyni przystała. Nie stało się to jednak tak szybko, ponieważ kobieta odesłała go do innego mężczyzny, który miał być „przedstawicielem działu technicznego”. Miał on spróbować zwrócić połowę środków. 66-latek poczuł się niepewnie i zadzwonił do syna z prośbą, aby do niego przyszedł.

Zwrot funduszy miał się odbywać podobnie, jak z samą inwestycją, czyli 66-latek miał oddać kontrolę nad swoim telefonem i komputerem danemu przedstawicielowi. 66-latek oddał już władzę nad komputerem i był w trakcie przekazywania dostępu do telefonu, jednak do mieszkania wszedł jego syn, który zabronił mu wykonywania dalszych czynności.

„Przedstawiciel” nie był z tego powodu zadowolony i szybko się rozłączył. Następnie do 66-latka zadzwoniła kobieta, z którą to wcześniej wszystko ustalał. Pretensjonalnym tonem pytała dlaczego nie chce, aby przelać mu pieniądze. Po czym 66-latek otrzymał telefon od mężczyzny z działu technicznego, który stwierdził, że na przelew jest za późno, ponieważ banki już nie pracują. W kolejnych rozmowach telefonicznych 66-latka z kobietą, mężczyzna nie uzyskał żadnych konkretnych informacji na temat swoich pieniędzy, jednakże miał otrzymać telefon od innego mężczyzny „konsultanta”, który miał dokonać zwrotu jego pieniędzy już tego samego dnia.

66-latek ponownie oddał dostęp do komputera i telefonu poprzez wcześniejsze aplikacje. W trakcie wykonywania przez „konsultanta” różnych czynności na jego urządzeniach, 66-latek zauważył sms z banku, że z jego konta zniknęły 43 000 zł, jednak po chwili sms-a już nie było. Kolejno mężczyzna otrzymał powiadomienie, że jego konto bankowe zostało zablokowane, a „przedstawiciel działu technicznego” szybko się rozłączył.

Na tym kontakt z oszustami się zakończył, nikt już nie dzwonił do 66-latka. Mężczyzna udał się do swojego banku, gdzie uzyskał informację, że wziął kolejny kredyt na kwotę 43 000 zł. Jednak bank zablokował przelew tych pieniędzy, dzięki czemu mężczyzna ich nie stracił. 66-latek kolejno zablokował wszystkie karty płatnicze, konta oraz zastrzegł swój dowód osobisty.

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5