Ratujący życie transport z Olsztyna. Serce i wątroba trafiły do przeszczepów

2022-10-27 13:27:33(ost. akt: 2022-10-27 14:53:15)
Serce i wątroba były transportowane helikopterami

Serce i wątroba były transportowane helikopterami

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Odpowiednia koordynacja i zaangażowanie medyków, policji, wojska oraz straży granicznej pozwoliły na uratowanie trzech osób, które pilnie potrzebowały przeszczepów. Wątroba z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie trafiła do potrzebującej w rekordowo szybkim tempie.
Z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie trzeba było przetransportować wątrobę, ze szpitala w Giżycku serce, dla pacjentów, którzy potrzebowali natychmiastowej pomocy w dwóch różnych miejscach naszego kraju – do placówki w Szczecinie i w Warszawie.

Tego samego dnia w warmińsko-mazurskiej placówce do przeszczepu pobrana została wątroba. W szczecińskim szpitalu czekała na nią pacjentka, która zatruła się muchomorem sromotnikowym. Kobieta była w ciężkim stanie.

WSS w Olsztynie zajmuje się transplantacjami i jednocześnie uczestniczy w procesie koordynacji dawcy narządowego w regionie. Rola wojewódzkiego koordynatora transplantacyjnego zatrudnionego w WSS w Olsztynie polega na przygotowaniu ścieżki donacyjnej od śmierci dawcy (stwierdzenia śmierci mózgu) do momentu pobrania narządów. Warto podkreślić, że mniejszy szpital też potrafi przy pomocy koordynatora doskonale przygotować dawcę. Dzięki temu narządy w dobrej jakości mogą dotrzeć do potrzebujących.

— W trakcie koordynacji pobrania narządowego otrzymano telefon z Poltransplantu o pacjentce ze Szczecina, która po zatruciu grzybami będzie potrzebowała pilnego przeszczepienia wątroby. Było to o tyle trudne, że musieliśmy czekać na przygotowanie jej do procedury przeszczepienia wątroby, a jednocześnie utrzymywać odpowiednie parametry narządów dawcy, by nadawały się do przeszczepienia. Z każdą godziną było to coraz trudniejszym wyzwaniem. Dodatkową trudnością była odległość, która pomogli nam pokonać: wojsko, straż graniczna i policja — informuje Rzecznik prasowy WSS w Olsztynie, Przemysław Prais.

Odpowiednia koordynacja i zaangażowanie medyków, policji, wojska oraz straży granicznej pozwoliły na uratowanie trzech osób, które pilnie potrzebowały przeszczepów. W ciągu dwóch dni służby wzięły udział w transporcie dwóch serc oraz wątroby.

— Jedyną opcją, która wchodziła w tym przypadku w rachubę, było połączenie sił kilku służb. Z tego powodu wspólnie zdecydowaliśmy, że transportem wątroby do szpitala w Szczecinie zajmie się wojsko oraz straż graniczna, a serca do Warszawy – policja — poinformował rzecznik Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Ciarka.

— Wojskowy śmigłowiec wiozący zespół transplantacyjny przyleciał ze Szczecina do Malborka, bo tylko tam był w stanie wylądować. Potem medyków przejął helikopter straży granicznej, który lądował na szkolnym boisku w pobliżu szpitala, które zabezpieczali strażacy. Tymczasem policyjny śmigłowiec lądował na przyszpitalnym lądowisku, skąd wystartował z sercem do przeszczepienia pacjentowi w Warszawie. Po jego odlocie helikopter SG wylądował obok szpitala, a potem odleciał z pobranym narządem — dodaje Przemysław Prais.

Policjanci do wykonania swojego zadania wykorzystali śmigłowiec Bell-407 GXi. Lot trwał godzinę, drogą lądową zająłby to prawie 4 godziny. A to zdecydowanie za długo. Za sterami maszyny siedział nadkom. pil. Karol Chaczko, a na fotelu mechanika asp. sztab. Paweł Rajpold. Dla obu policjantów nie był to pierwszy lot z tak cennym ładunkiem na pokładzie.

Transportem wątroby do szpitala w Szczecinie zajęło się wojsko oraz straż graniczna. Akcja przebiegła szybko i sprawnie. W ciągu zaledwie 2,5 godziny organ został przetransportowany na blok operacyjny w Szczecinie. W tym przypadku czas przewozu organu został skrócony o ponad 10 godzin.

Pacjentka do szpitala trafiła około godz. 5 nad ranem, przed północą była już po przeszczepie wątroby. Aktualnie przebywa na oddziale intensywnej terapii.

Lekarze apelują, by unikać jedzenia grzybów blaszkowych. Chorzy po zjedzeniu sromotnika, aby przeżyć, mają bardzo mało czasu, trzeba błyskawicznie znaleźć dla nich narząd i dokonać przeszczepu wątroby.

— W ślad za jedzeniem grzybów blaszkowych pojawiają się też zatrucia. Grzyby rurkowe nie powodują takich spustoszeń, jeżeli chodzi o zniszczenie wątroby — powiedział dr n. med. Zenon Czajkowski z Oddziału Anestezjologii, Intensywnej Terapii i Zatruć szpitala wojewódzkiego w Szczecinie.

W WSS w Olsztynie przeszczepiane są nerki i rogówki, natomiast każdy narząd, który spełnia kryteria możliwości jego przeszczepienia jest brany pod uwagę w ośrodkach transplantacyjnych w całej Polsce, zajmujących się przeszczepianiem poszczególnych narządów.

— Wyliczono, że podczas pobrania i przeszczepienia współpracować ze sobą musi około 100 osób. Aby mogło dojść do pobrania, a później przeszczepienia, konieczna jest współpraca: pielęgniarek oddziałów intensywnej terapii, lekarzy anestezjologów, pielęgniarek instrumentariuszek, pielęgniarek anestezjologicznych, pań salowych. Idąc dalej, przy opiece nad biorcą: lekarzy i pielęgniarek stacji dializ, lekarzy nefrologów, pielęgniarek oddziału transplantologii oraz chirurgów. Transplantologia jest dziedziną wysoce interdyscyplinarną, bez wzajemnej współpracy nie moglibyśmy liczyć na powodzenie przeszczepienia.
Transplantacja to metoda leczenia, która nie zależy od technologii czy sztucznej inteligencji, ale przede wszystkim od dobrej woli ludzi. Nie możemy sobie pozwolić, aby zawieść. Misją jest podarowanie komuś nowego życia — podsumowuje doktor Leszek Adadyński.

— Kiedy otrzymujemy informację nt. potencjalnego dawcy narządowego, zgłaszamy ją do Poltransplantu, który koordynuje centralnie, tzn. określa priorytetowość pacjentów do przeszczepienia. Wszystkie zespoły transplantacyjne muszą się spotkać w jednym szpitalu, na jednej sali operacyjnej i pobrać odpowiedni narząd. Ustalenie daty i godziny transplantacji to najtrudniejsza praca logistyczna.


Źródło: PAP
Anna Głazek

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Ols #3106569 27 paź 2022 14:55

    Prawie 4 godziny na sygnałach do Warszawy z Olsztyna? W 3 godziny busem robię bez problemu.

    odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5