Nie dajmy zamarznąć Ukrainie

2022-11-07 12:52:00(ost. akt: 2022-11-07 12:50:39)

Autor zdjęcia: archiwum prywatne

Joanna Mieszczyńska z Olsztyna od początku rosyjskiej agresji zajmuje się pomocą dla Ukraińców i Ukrainy. Kiedy trzeba, sama siada za kierownicą busa. Teraz współorganizuje kolejny konwój humanitarny, który wyruszy do Ukrainy 10 listopada.
Zbliża się zima. Ukraińscy żołnierze, a także mieszkańcy niszczonej przez rosyjskich barbarzyńców Ukrainy potrzebują coraz więcej wsparcia. Można im pomóc, przekazując najpotrzebniejsze rzeczy do dla parafialnego zespołu Caritasu, który działa przy cerkwi greckokatolickiej w Olsztynie (za McDonaldem). Kolejny konwój z pomocą dla Ukrainy wyruszy z Olsztyna 10 listopada. Dary można tam przynosić do 8 listopada (między innymi odzież zimowa, batony energetyczne, leki, ale też karma dla zwierząt).

— Jest to już mój trzynasty konwój do Ukrainy — mówi Joanna Mieszczyńska. — Na obszarze objętym wojną, na terytorium Ukrainy spędziłam już 35 dni. Współpracowałam z administracją lokalną, wojskiem, szpitalami, domami dziecka, fundacjami i osobami indywidualnymi. Wszyscy, którzy angażujemy się w pomoc, jesteśmy wolontariuszami, jesteśmy różnymi ludźmi, wykonujemy różne zawody. Połączyła nas wspólna idea pomagania i organizacji konwojów. Mamy zaufanych partnerów w Olsztynie, na terenie Polski i poza granicami naszego kraju. Tym razem wspomagają nas np. panie z gminy Stawiguda czy sołectwa Kaplityny, które pieką ciasta dla wojskowych i rannych — mówi Joanna Mieszczyńska.

— Teraz jeszcze do końca nie zdecydowaliśmy, gdzie trafi nasza pomoc. Będziemy ją ustalać na bieżąco wspólnie z wojskowymi medykami i najprawdopodobniej przejedziemy wzdłuż linii frontu w kierunku Bachmutu. Dojeżdżając do Kijowa 11 listopada, podejmiemy ostateczną decyzję, dokąd się udamy. Szacujemy, że pokonamy co najmniej 3300 km. Będą to miejsca, które najmocniej ucierpiały w bombardowaniach i ostrzeliwaniach, gdzie nie tylko brakuje gazu i światła, ale i bieżącej wody — mówi wolontariuszka. Na ten moment planowany jest wyjazd pięciu busów.

— W tej chwili mamy 5 ton żywności, w tym część karmy dla zwierząt uzbieranej między innymi ze zbiórek. Przywiezionego towaru nie będziemy składać w żadnym z punktów pomocowych. Będziemy przygotowywać pakiety żywnościowe i przekazywać bezpośrednio do rąk ludzi.
Pieniądze, które zbieramy na koncie parafialnym, chcemy przeznaczyć na zakup świeżej żywności, takiej jak wędliny, twaróg itp. — informuje Joanna Mieszczyńska.

I dodaje: — Ukraińscy żołnierze proszą obecnie również o rzeczy ciepłe, które przydadzą się na nadchodzącą zimę. Są to karimaty, bardzo ciepłe śpiwory, ciepła bielizna termoaktywna, polarowe rękawice, czapki, skarpety, bluzy. Dodatkowo potrzebne są latarki, baterie, świece.

— Obecnie w związku z problemem energetycznym w Ukrainie światło jest wyłączone na kilka godzin, po czym uruchamiane na 2 lub 3 godziny. Wszyscy operują latarkami, świeczkami, zapałkami, a więc to na pewno się przyda — opowiada wolontariuszka. — Co można nam jeszcze przynieść? Może po prostu trochę wsparcia i otuchy. Może dzieciaki zechciałby coś namalować lub napisać dla ukraińskich żołnierzy, aby dodać im trochę wewnętrznego ciepła.
Takie kartki można przynosić do XI Liceum na ul. Kołobrzeskiej w Olsztynie do 9 listopada.

Anna Głazek

Dary można przynosić od 12 do 16 do sali parafialnej (Olsztyn, ul. Lubelska 12, za McDonaldem)
w poniedziałki, wtorki, czwartki i piątki od 12:00 do 16:00.


Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. josos #3106783 7 lis 2022 13:47

    A kto ma pomóc Polakom przetrwać zimę ?

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5