14.28 po torze przy peronie pierwszym przejechał powoli pociąg turystyczny Orient Express. Kiedy skład wtoczył się na stację, ludzie machali rękoma na przywitanie, niektórzy nawet klaskali, ale wszyscy przyglądali się z dużym zainteresowaniem. Pociąg przejechał przez stację z prędkością 30 km na godzinę.

Przez secesynje firanki

W Działdowie pociąg nie zatrzymał się. Więcej szczęścia mieli mieszkańcy Iławy. Tam tłum ciekawskich rozbiegł się w okamgnieniu wzdłuż składu wagonów. Wszyscy wspinali się na palce, by zobaczyć, jak wyglądają przedziały pasażerskie, saloniki i wagony restauracyjne. Przez szyby było widać ściany wyłożone szlachetnymi gatunkami drewna, secesyjne firanki i lśniące mosiądze. Z okien zaś wyglądali sympatyczni pasażerowie i obsługa w błękitnych uniformach. Skład granatowo-kremowych wagonów ciągnęła lokomotywa EU06 wyprodukowana 30 lat temu.

Komfort podróżowania

- Krótka seria tych lokomotyw była wykonana z podzespołów angielskich. Wagony natomiast liczą sobie po 70 lat i w latach 80-tych minionego stulecia zostały zmodernizowane, by zwiększyć komfort podróżowania - opowiada Michał Jankowski z obsługi Orient Expressu.

W miniony poniedziałek, pociąg zakończył bieg w czeskiej Pradze.

Tylko dla bogatych

Orient Express jest luksusowym pociągiem, kursującym od 1883 roku na trasie Paryż-Konstantynopol. Odnowiony skład jeździł od początku lipca po najpiękniejszych miastach Europy. Bilet z Wenecji do Pragi kosztował 6 tysięcy euro. Orient Express najbardziej znany jest z powieści Agaty Christie, która umieściła w nim akcję swojej książki ze słynnym morderstwem w roli głównej.

Małgorzata Czerwińska
dzialdowo@gazetaolsztynska.pl