Zabijemy pana, jeśli pan napisze...

2007-07-17 00:00:00

W szkołach wybrano już wzory jednolitych strojów (tzw. mundurków), które od września będą obowiązywać w podstawówkach i gimnazjach. Zrobiono to podczas spotkań z rodzicami.

- Opinie rodziców na temat noszenia jednolitych strojów były różne. Każdy ma swoje zdanie. Wzór stroju wybrało Prezydium Rady Rodziców - informuje wicedyrektorka SP 4 w Działdowie Monika Burdon.

W "trójce" też zdania były podzielone, a dyskusja, jak mówi dyrekcja, ożywiona.

W Gimnazjum w Iłowie odbyło się kilka spotkań z rodzicami. Dyskutowano burzliwie.

- Część rodziców narzekała, że te stroje są niepotrzebne i że dla nich to tylko dodatkowy wydatek. Ale jesteśmy zobowiązani je wprowadzić - mówi wicedyrektor szkoły Marek Wierzchucki.

Jego zdaniem jednolite stroje niewiele pomogą w zwalczaniu rzeczywistych problemów wychowawczych.

Również w Szkole Podstawowej w Płośnicy rodzice "wyrażali różne opinie" na temat mundurków.

- Jedni pytali, po co to? Inni mówili, że dobry pomysł, jeszcze inni byli przeciw - opowiada dyrektor Eryk Kubiak.

Zdaniem dyrektora wprowadzenie jednolitego ubioru to ciekawy pomysł.

- Będzie dużo dodatkowej pracy, ale poradzimy sobie - dodaje.

W Gimnazjum w Lidzbarku większość rodziców poparła ideę noszenia mundurków.

- Niektórzy zrobili to nawet z zadowoleniem. Ale teraz musimy zredagować regulamin i ustalić konsekwencje nieprzestrzegania obowiązku - zapowiada wicedyrektorka Barbara Stodolska.

W Gimnazjum w Rybnie w czasie spotkań też dyskutowano.

- Ale frekwencja była na nich niewielka. Dlatego na razie uczniowie będą nosić dżinsy oraz granatowe koszulki. Potem ustalimy inny wzór - oznajmił dyrektor Zenon Maciejewski.

- Niech pan da spokój, żadnych strojów, nie włożymy tego - zareagowało kilku działdowskich gimnazjalistów, gdy zapytaliśmy o szkolne stroje.

- Jak pan napisze, że mundurki są fajne, to zabijemy - żartowała grupka tutejszych gimnazjalistek.

- Minister do dymisji - krzyknęła uczennica z Iłowa.

Ale były też wypowiedzi spokojniejsze.

- Nie cieszymy się z tego, ale będziemy nosić - twierdziły inne gimnazjalistki.

- Podoba mi się. Nikt nie będzie się wyróżniał - stwierdziła uczennica gimnazjum.

- Trochę nam to nie odpowiada. Ale założymy te kamizelki - oznajmili jej koledzy.

Zdaniem dyrektora Gimnazjum nr 1 w Działdowie Jarosława Zwierza najbliższy rok w szkołach będzie trudny:

- Trzeba przyzwyczaić uczniów do noszenia tych strojów. Obowiązek wprowadzono zbyt szybko.

Andrzej Kwiatkowski
Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5